Po raz pierwszy w swej karierze komisarz Maigret staje po drugiej stronie biurka - nie jako prowadzacy przesluchanie, ale jako ten, ktorego... oskarzaja! A wszystko zaczelo sie od dziwnego telefonu pewnej dziewczyny, ktora liczyla na pomoc Maigreta. Potem jednak ta mloda i ponetna Nicole Prieur oskarzyla go o... molestowanie. Ale czy tak bylo naprawde? Ani Maigret, ani jego koledzy z brygady kryminalnej nie maja watpliwosci, ze ktos tu kreci. Tyle ze telefon do prefekta od wysokich urzednikow panstwowych pokazuje komisarzowi, gdzie jest jego miejsce w hierarchii. Co nie znaczy, ze Maigret nie bedzie dociekal, kto i w co chcial go wrobic...