Gdy Ferdinand Fumal przychodzi do biura Maigreta, ten szybko kojarzy, ze w czasach szkolnych niezbyt sie lubili. Ale to zaden argument, by nie pomoc tamtemu. Zwlaszcza ze Fumal to dzisiaj czlowiek prominentny, z koneksjami, i sam minister sugeruje paryskiej Policji Kryminalnej, by szczegolnie zajeto sie jego sprawa. A rzecz caA a wydaje siA typowa, bo ktoA przysyA a mu anonimy z pogrkami. I ten "e;krl rzeA nikw"e; oczekuje ochrony ze strony policji. Tyle A e szybko okaA e siA , A e na tA pomoc jest za pA no... I teraz Maigreta mA czA wyrzuty sumienia wielkie jak chyba nigdy dotA d w jego zawodowej karierze...